sobota, 21 lipca 2012

KAPITEL 3


- Witaj Viki, dzwonie by ci powiedzieć, że jutro wyjeżdżamy ... na miesiąc – usłyszała głos Davida Josta.
- Dobrze... jutro będę gotowa. Gdzie się spotykamy?
- Pod Universalem koło trzynastej. Ok.? – menager odchrząknął.
- Jasne. Do jutra. – dziewczyna się rozłączyła i rzuciła telefonem na sofę.
Wyjęła z rozsuwanej szafy torbę podróżniczą i powoli zaczęła się pakować.
Aparat na koniec – powtarzała cały czas w myślach.
Pakowała dużo rzeczy letnich z racji, że było lato. Oczywiście wzięła też kilka par jeansów i ciepłych bluz.
W bocznej kieszonce torby zauważyła coś kolorowego.
Wyjęła i zobaczyła ramkę ze zdjęciem...

- Kocham cię – szeptał jej do ucha co chwilę.
Ona śmiała się i co rusz całowała go w usta. Ich przyjaciółka robiła im zdjęcia...
- Uśmiech – mówiła co chwilę. Oni to ignorowali i wciąż się całowali. Jedno ze zdjęć im wywołała i dała każdemu w kolorowej ramce z napisem na zawsze.

Wtedy wszyscy tak myśleli. Kochają się i czego chcieć więcej?

Brakowało w ich związku tego czegoś, a potem on się zmienił i wszystko się rozsypało.
Zniszczył jej życie.
Uciekła od niego i nie chciała już wracać.

Takie krótkie urywki z przeszłości często ją atakowały. Nie pozwoliły jej zapomnieć, naprawdę uciec od starego życia.
Kilka łez popłynęło po jej policzku, rozmazując delikatny makijaż.
Migiem się wyprostowała i wytarła łzy opuszkami palców.
Muszę być silna – powtarzała i wróciła do poprzednich czynności.

*

Ktoś od dłuższego czasu pukał do drzwi jego mieszkania. Ignorował to. Pił whisky w swoim pokoju, gdzie kilka dni temu była jeszcze jego dziewczyna...
Nagle usłyszał jak ktoś otwierał drzwi kluczem.

Claudia

Wstał z łóżka i poszedł do przedpokoju z nadzieją, że to Ona. Kiedy drzwi się otworzyły ujrzał swojego brata.
Zrezygnowany udał się do salonu, gdzie światła były przyciemnione i panował istny bałagan.
Poduszki z kanapy porozwalane po całym domu, ubrania wręcz były wszędzie.
- Tom co się z tobą dzieje? – Bill podszedł do brata i wyrwał mu z ręki butelkę trunku.
Gitarzysta przytulił się do brata i zaczął płakać.

Tak, Tom Kaulitz płacze. Dziwne, prawda?

- Trzeba coś z tobą zrobić. Zapomnij o niej. Przygotuj się, jutro jedziemy w trasę. Poznasz nasza nową panią fotograf. Ułoży się wszystko bez tej twojej Claudii. Będzie dobrze. Masz moje słowo – Bill pocieszał brata. Wiedział jaki Tom ma mętlik w głowie. Z resztą, on sam to czuł  swojej głowie.
Bliźniacza więź.
Po chwili słabości, Tom wziął się w garść. Wstał z kanapy i zaczął się pakować.
- Na ile jedziemy? – spytał z sypialni.
- Na miesiąc – Bill również wstał z kanapy i zaczął ogarniać mieszkanie własnego brata.

Do czego to doszło. Żebym ja musiał sprzątać?! I to nie swoje mieszkanie!


*
- Mamo, nie będę dzwoniła tak często jak teraz – mówiła spokojnie, paląc papierosa na balkonie. – Wyjeżdżam na miesiąc i w sumie to nie wiem gdzie dokładnie, ale będę musiała być na każde ich wezwanie, więc ...
- Córciu, rozumiem. Będziesz dzwonić wtedy kiedy będziesz mogła. – odpowiedział jej spokojny głos matki.
- A jak tam tata? Lepiej z nim? – brunetka zgasiła niedopałek w popielniczce i weszła do pokoju.
- Niestety, jest coraz gorzej. Lekarze dają mu góra miesiąc... – słyszała jak głos rodzicielki się załamuje.
- To ja rzucę na razie pracę, albo no nie wiem, wrócę do was! – zaczęła nerwowo chodzić po pokoju.
Kochała tatę, a teraz gdy się dowiedziała, że tak niewiele mu zostało, chciała być przy nim.
- Nie, nie rób takiego głupstwa jakim jest rzucanie pracy! Pojedziesz tam i ja cię będę o wszystkim informować – stanowczy głos matki ustawił ją do pionu.
- Ale ja chcę być z tatą! – teraz jej samej głos się załamywał.
- Wiem Aniołku, ale nie da się mieć wszystkiego. Musze kończyć. Pamiętaj, jak będziesz mogła to dzwoń. Kocham Cię, córeczko.
- Też cię kocham mamo. Ucałuj tatę.
Brunetka się rozłączyła i usiadła na kanapie.

Tak bardzo chciała być teraz przy ojcu.
To on ją nauczył jeździć na rowerze.
To on nauczył ją pływać a potem surfować.
To on był Złotą Rączką w domu.

Tato! Nie umieraj!
Dlaczego to właśnie Ty, a nie kto inny!?
Kocham Cię i pamiętaj o tym.
Przepraszam za wszystko, co zrobiłam źle.
Za to że wyjechałam tak daleko i nie jestem teraz przy Tobie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz